Księstwo Andory.

 

Otóż nie. Malutkie księstwo Andory położone w Pirenejach na wysokości 1996 m. n.p.m. z najwyższym szczytem Pic Alt de la Coma Pedrosa (2942 m. n.p.m.) , graniczy od północy z Francją a od południa ze słoneczną Hiszpanią. Z Polski najlepiej wybrać się tam samolotem na lotnisko do Barcelony. Dalej pozostaje nam do pokonania 3 godziny drogi, aby stanąć u celu.

Andora może pochwalić się kilkoma ośrodkami narciarskimi. Zaledwie 5 km. od stolicy znajduje się ośrodek Vallnord. Jest to bardzo nowoczesne centrum turystyczne z niemal perfekcyjnie przygotowanymi trasami. Zazwyczaj panują tutaj najlepsze warunki narciarskie. Do dyspozycji mamy prawie 100 km. tras  : 13 zielonych, 22 niebieskie, 26 czerwonych i 6 czarnych. Dzięki takiej różnorodności ośrodek ugości narciarza o każdym stopniu zaawansowania. To właśnie tutaj w Parku Krajobrazowym znajduje się najwyższy szczyt w Księstwie. Zjeżdża się tutaj wielu freeriderów z całej Europy ,dla których przygotowane są 4 sektory. W ośrodku przygotowano 3 snow parki. Dla wybrednych wytyczono trasę do boarder crossu. Dla osób kochających przypływ adrenaliny czekają dodatkowe atrakcje. Czekają na was skiboby, rakiety śnieżne, skutery, psie zaprzęgi, kiteskiing i nurkowanie pod lodem. Przyjeżdżając do Vallnord można również spróbować swoich sił w stosunkowo nowej formie narciarstwa jaką jest speed- riding. Jednak w naszej ocenie wisienką na torcie jest możliwość zjazdu po dziewiczych stokach, czyli heliski. Przewodnik zabierze nas helikopterem na 2 takie zjazdy w cenie 210 euro, czyli prawie 2 razy taniej niż w Austrii.

Wybierając się tutaj, na każdym kroku możemy poczuć wielki komfort bezpieczeństwa. Pomyślano nawet o najmłodszych. Nasze dzieciaki zostają uzbrojone w kamizelki magnetyczne, dzięki którym jest przymocowane do oparcia na kanapie.

Kolejnym i zarazem największym ośrodkiem jest Grandvalira. W jego skład wchodzą stacje narciarskie Pas de la Casa, Grau Roig, Soldeu, El Tarter, Canillo i Encamp. Czeka na nas 210 km. tras narciarskich : 18 zielonych, 38 niebieskich, 32 czerwonych, 22 czarnych. W ośrodku mamy 74 wyciągi o przepustowości 100 000 osób na godzinę i 300 słonecznych dni w roku! Ośrodek powstał w roku 2004, dlatego dookoła otacza nas nowoczesna infrastruktura.Na obiekcie ustawiono 1024 armatki śnieżne. Trasy przygotowane są idealnie, a sieć wyciągów jest tak pomyślana aby można było poruszać się po całym ośrodku.

Kiedy będziemy mieli już dość nart ( choć osobiście nie wiem czy jest to możliwe), możemy rozkoszować się gorącymi wodami geotermalnymi w parku wodnym Caldea Thermal Spa & Innu – jedno z największych górskich Spa w Europie.

Andora słynie również ze strefy bezcłowej, czyli ponad 4800 sklepów.

Sezon narciarski trwa od grudnia do połowy kwietnia. Lot z Polski do Barcelony trwa 2,5 godziny. Bilety w tanich liniach lotniczych są w co raz bardziej przystępnych cenach. Dziś za bilet w dwie strony zapłacimy około 400 zł.  Połączenia sprawdzać najlepiej na stronie www.fly4free.pl natomiast noclegi na www.airbnb.pl . Dalej z Barcelony jedziemy autobusem za 35 euro. Za skipass 6 dniowy w Vallnord zapłacimy 186 euro, dzieci 129 euro. W Grandvalira jest nieco drożej, dorośli 203 euro, dzieci 136 euro. Ceny noclegów zaczynają się od 100 zł.

Wybierając się do Andory najbardziej kłopotliwym wydaje się transport sprzętu, ponieważ narty i snowboard jest traktowany jako bagaż ponadwymiarowy. Dlatego musimy doliczyć dodatkową opłatę za sprzęt.

Ja już zamykam oczy, słyszę huk helikoptera wiozącego mnie z grupką przyjaciół na dziewicze stoki…..