Baobab afrykański inaczej zwany baobabem właściwym stanowi gatunek drzewa z rodziny ślazowatych. Zaliczany jest do podrodziny wełniakowych. Baobaby rosną w tzw stanie dzikim zarówno w tropikalnej jak i  subtropikalnej Afryce. Baobaby nie posiadają lisci przez 9 miesięcy w roku. Gatunek mieści się  na terenach otwartych, na sawanie i rowninach. Na podstawie grubości ich pni w przeszłości czyli  w pierwszej połowie XX wieku  ich wiek określano  na tysiące lat, później poprawiono te informacje i wstedy stwierdzono się, że drzewa dożywają zwykle 500 lat, maksymalnie mogą dożyć 1000 lat. Jako ciekawostkę powiem że owoce baobabu  to tzw. "małpi chleb". Ich nazwa wzięła się od tego że stanowią one przysmak dla małp w tym przypadku są nimi pawiany. Teraz czas na moje wrażenia odnośnie tych drzew. Chodząc po buszu nie sposób nie zauważyć tych drzew pierwszy raz widzę takie drzewa jakby zostały one odwrócone.Te wielkie drzewa mają na górze gałęzie przypominające,, ich korzenie" i wyglądają jakbyfaktycznie  były obrocone. Są one bardzo wysokie i grube kiedy ja tutaj byłam były pozbawione liści. Owe baobaby stanowią schronienie dla słoni. Baobaby to bardzo wielkie i co za tym idzie patrząc na nie widzę ich potęgę. Jak dla mnie to drzewa bardzo ,, silne" czytałam że ich spalona kora na nowo odtasta i drzewo rośnie dalej. Baobaby są drzewami które dla wielu zwierząt stanowią pokarm jak już wspominałam jego owoce jedzą pawiany ale na tym nie poprzestane nektar baobabu stanowi przysmak dla nietoperzy owocowych. One zaś,, odwdziecaja się baobabowi poprzez zapylanie kwiatów". Baobab ponadto stanowi miejsce schronienia dla ptaków które siadają na jego gałęziach. Również słonie mają schronienie pod baobabem i co ciekawe powalaja stare drzewa. Mogę śmiało stwierdzić że te piękne drzewa stanowią dom wielu zwierząt zaczynając od tych malutkich kończąc na dużych sloniach. To Baobaby pełne wyniosłowości i piekna nawet widzę w nich religijność stanowią system współzależności zwierząt od drzewa. Podziwiam te drzewo które żyje ,,od środka" nie poddając się naturalnym zjawiskom. Kiedy to jego spalona czy uszkodzona kora na nowo rośnie. Już wiekowe Baobaby zaczynaja gnic by zapaść się całkowicie. Mnie osobiście te drzewa urzekły są,, inne". Ja pd kiedy pamiętam cenilam sobie tą cechę. W pewnym stopniu mogę tego baobaba porównać do siebie. Też jestem inna niż wszyscy szczera do bólu bez względu na konsekwencje. Zaś każda moja rana, każde zranienia jak spalona kora u baobaba goi się by na nowo być jeszcze grubsza.

autor Aga 1989

 

 

 

Ta strona internetowa używa plików cookies. Więcej na temat cookies dowiesz się z Polityki cookies. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w przeglądarce internetowej. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczone w twoim urządzeniu końcowym.