Lloret de Mar jest miastem w Hiszpanii, położonym w prowincji Girona, na Costa Brava w Katalonii. Stanowi on znany kurort. Ok. 2000 lat temu powstała tu pierwsza osada a mieszkali tu Iberowie, a później Rzymianie. Powierzchnia wynosi 48,7 km² a wysokość n.p.m.: 5 m W Lloret de Mar spędze bardzo intensywny jeden dzień. Planuje tam odwiedzić 9 miejsc.

Pierwsze miejsce, do którego kieruję się to Plaża Platja de Fenals. Droga tam zajmuję mi 10 minut zaś spędzam tam godzinę. Plaża ma ponad 700 metrów widać na niej złocisty i grupy piasek. Plaża jest w doskonałej lokalizacji. Po dotarciu tam moim oczom ukazuje się będąca plaża z bardzo ładnym lasem sosnowym, widać tu wiele ludzi spacerujących inne osoby zaś biegają. Kiedy jest szczyt sezonu na plaży można znaleźć mnóstwo ludzi posiada ona wiekszy komfort i uczucie wolności niż Playa de Lloret. Na plaży bardzo mi się podobały udogodnienia w postaci pryszniców WC oraz opieki ratowników.Ja tutaj oddawałam się pływaniu i nurkowaniu a później się opalalam. Po relaksie byłam w barze na chłodnym drinku następnie kupiłam na stoisku pamiątki. Plaża mimo że jest spokojniejsza to nie jest nudna. Zdarzyłam też zobaczyć słynne ogrody Klotyldy (Jardines de Santa Clotilde). Były naprawdę piekne.

Idę oglądać Castell de Sant Joan de Lloret de Mar. Droga tu zajmuje mi 15 minut. Zamek a konktetnie jego ruiny są bardzo ładne weszlam na wieżę za drobną opłatą. Ale było naprawdę warto widok jest niesamowity i szybko go nie zapomnę. Spędzam tu 30 minut następnie udaję się do Kościóła w Lloret de Mar droga zajmuję mi 5 minut a byłam tu 45 minut. Kościół parafialny św. Romy w Lloret de Mar jest zabytkowym kościółem położonym  w centrum Lloret de Mar, na placu Kościelnym. Piękny kosciół parafialny Św. Romy w Lloret de Mar jest zachowany w stylu gotyckim. Jego budowę datuję się na XVIw i jest kosciółem jednonawowy rozbudowywany w następnych stuleciach. Co mnie zaskoczyło to to że do dzisiaj odbywają się tam nabożeństwa w kilku językach. Bardzo mi się tu podobało.

Kieruję się również do Museo del Mar (Lloret de Mar). Muzeum było dla mnie czyms niespotykanym innym. Mieści się na 3 pietrach i pokazuje życie i historię Lloret. W muzeum widziałam zarówno makiety statków, jak też bardzo pomocne w podróży statkiem przybory nawigacyjne. Będące tam broszuly są w wielu językach jednym z nich jest rosyjski.

Odwiedzam również Meeresmuseum. Za wejście do Muzeum zapłaciłam 5 euro ale było warto przejść przez podróż w przeszłość. Trasa która zwiedzałam była podzielona jest na pięć tematów takich jak Dzieci Morza, Morze Śródziemne, Bramy do oceanu, Lloret na żaglowce i poza plażę. Podróż, która wypływa z żeglugi przybrzeżnej w rejonie Morza Śródziemnego do głównych rejsów oceanicznych przez Atlantyk. Bardzo przyjemne doświadczenie przybliżające historię miasta w którym jestem.

Teraz czas na Castillo d'en Plaja. Niestety nie było ma możliwości wejścia do środka ponieważ zamek stanowi prywatna posiadłość. Jednak mury Castell d'en Plaja robią wrażenie wskazują na jego potęgę i piękno.

Taksówką jadę do Kasyna Gran Casino Costa Brava. Spędzam tam kilka godzin. Spędzam tu czas na grach.

Aby obejrzeć dwie ostatnie atrakcje jadę 15 minut taksówką do Platja de sa Boadella. Plaża jest bardzo ładna jako ciekawostkę powiem że na jej końcu opalają się nudyści. Plaża jest bardzo urocza  i równiezpiaszczysta plaża. Spacer był bardzo fajny a piasek pieknie kontrastował się z kolorem morza. Doświadczenia piekne i miły odpoczynek. Teraz czas na ostatnio atrakcje jako jest Camí de Ronda spędzam tam godzinę. Kawał interesującej historii piekna droga do miasteczka. Most łączący miasto rozdzielone głębokim kanionem, ruiny muru obronnego zbudowanego prez Maurow. Tutaj też zobaczyłam najstarsza i funkcjonująca do dzisiaj arena do walki byków. 

autor Aga 1989