Walutą obowiązują w Algierii jest Dinar Algierski. To jedyna pewna i zrozumiała informacja, jaką mogę przekazać w odniesieniu do kwestii walutowych. Dalej zaczyną się schody.

Oficjalnie handel walutą jest zabroniony i wymieniać można ją tylko w bankach. Tak mówią wszystkie przewodniki o Algierii. Ale… Jeśli nie jest się do tego zmuszonym określonymi procedurami, wszyscy wymieniają euro czy dolary u „cinkciarzy”. Czarnorynkowy kurs jest ok. 20% wyższy od oficjalnego. Dla uproszczenia przyjmijmy, że 1 euro=100 DA.

Wymiana waluty na czarnym rynku jest zjawiskiem dość typowym dla Algierii: oficjalnie handlować walutą nie można, ale… (cały czas to sakramentalne „ale”) nielegalne kantory nie kryją się specjalnie ze swoją działalnością. Panowie wymieniający walutę czają się w agencjach nieruchomości, sklepach AGD czy nawet zwykłych warzywniakach. Nierzadko działają nawet przy komisariatach… A na tych, którzy są mało zorientowani, cinkciarze czekają na ulicy, gdzie machając dinarami, zachęcają przechodniów do wymiany waluty. Malowniczy widok.

Problemy z pieniędzmi mogą też wystąpić podczas zwykłych transakcji. Niezorientowani mogą dostać zawrotu głowy. Za towar warty 120 dinarów (powiedzmy dwa kilo ziemniaków) sprzedawca może poprosić za jednym razem 12.000 innym natomiast 12 dinarów! I nie próbuje w ten sposób oszukiwać – cały czas chodzi o tę samą kwotę… Nie ma w tym żadnej logiki. Co prawda w Algierii przeprowadzono jakiś czas temu denominację i ucięto dwa zera, ale umówmy się – nastoletni sprzedawcy nie mogą pamiętać tych czasów. Druga tendencja polega na podawaniu w dziesiątkach. 12 dziesiątek dinarów daje właśnie żądaną kwotę za ziemniaki.
Z początku miałem z tym niemały problem i za zwykły „pain au chocolat” płaciłem banknotem 1000-dinarowym. Wystarczyło jednak kilka razy dostać resztę w wysokości 990 dinarów, żeby powoli zacząć orientować się w cenach. Ale łatwo nie jest!

autor: AL

http://algierski.blog.pl/