Będąc w Amsterdamie chciałam spróbować zwiedzić je trochę inaczej niż zwykle. Nie tylko na piechotę. Amsterdam postanowiłam zobaczyć podczas ponad godzinnego rejs po kanałach. Wycieczka kosztowała mnie 16 Euro jednak było warto. Rejs był niezmiernie interesujący. Widziałam tutaj tzw pływające domy. Ma same plusy: przepiękne widoki pływających domów których jest w mieście aż 2500, słuchanie opowieści przewodnika wraz z jego interesujacymi ciekawostkami o Amsterdamie, zobaczenie Amsterdamu z całkiem innej perspektywy.

Następnie poszłam zobaczyć punkt główny w mieście którym był plac Dam. Zwiedzanie przy tak przepięknej pogodzie to sama przyjemność. Tutaj również na samym placu mieści się Pałac Królewski, zabytkowy hotel Krasnapolsky oraz dom towarowy Bijenkorf. Będąc tutaj udałam się do odalonego nieopodal kościoła Nieuwe Kerk, to tam mają miejsce koronacje oraz śluby rodziny królewskiej. Osobiście plac bardzo mi się podobał, był on niezmiernie interesujący. Pałac Królewski wraz z innymi zabytkami stanowił ciekawe miejsce do zobaczenia. Patrząc na Amsterdam nie można nie wspomnieć o tym, że to miasto obfituje w mnóstwo kanałów, gdzie widziałam wypełnione ludzmi łodzie. Jednak to wieczory stanowią najbardziej popularna pore dnia na popłyniecie łódką. Bowiem to wieczorami młodzi ludzie imprezują na łódkach. Ja tutaj byłam bardzo zadowolona na wielki plus zasługują kawiarnie tu się mieszczące.

Później wybrałam się w trwająca 1.5 godziny wycieczkę do Muzeum van Gogha. Wycieczkę zamówiłam przez internet i ominęło mnie czekanie w długiej kolejce. Plusy wycieczki to godzina dopasowana do mnie. Kolejny plus to piekne wystawy złożone z ponad 200 obrazów, 500 rysunków i 750 listów holenderskiego mistrza. Muzeum van Gogha stanowi jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji Amsterdamu. Muzeum przyciąga mnóstwo turystów, ich ilość siega ponad milion corocznie.  Miejsce zdecydowanie na plus ja akurat lubie Van Gogha. Wystawy zarówno stałe jak i tymczasowe są warte uwagi. Bardzo ciekawe doświadczenie przeżyłam oglądając nową, wystawę „Munch: Van Gogh”. Dzieki temu mogłam porównać obu artystów. Wizyta w Muzeum była pouczająca i ciekawa.

Teraz postanowiłam odpocząć w otoczeniu pełnego zieleni więc wybrałam się do niezmiernie popularnego Vondelparku mieści się on nieopodal Muzeum Van Gogha z którego wyszłam i obok Rijskmuseum. Będąc tutaj wszystko było na plus malownicze widoki, zobaczenie orzekającego ogródu różanego było bardzo fajnym doświadczeniem pięknie tu pachniało. Mnóstwo róż które kusiły przepięknym widokiem. Odpoczynek na ławeczce był bardzo przyjemny. Tym akcentem zakończyłam ten dzień. Następny dzień porannej zaczęłam od Westerkerk jest to ogromny Kościół. Najbardziej mi imponowała najwyższą wieżą w mieście. Kiedy się na nią wspiełam i zobaczyłam panoramę centrum zapomniałam o zmęczeniu.

Na wieży przynależącej do miasta zegar i organy  co wtorek o godzinie 13.00 grają trwający godzinę koncert. Bardzo mi się podobał koncert melodie pochodzące z konieca  XX wieku są przyjemne dla ucha. Obok poszłam zobaczyć Dom Anny Frank w tym domu w ukryciu kobieta przez dwa lata ukrywała się i w tym czasie pisała swoje myśli  w dzienniku. Anna była córka holenderskiego przedsiębiorcy który miał żydowskie pochodzenie. Dom powiązany jest z bardzo przykrą historią dziewczynki mającej kilkanaście lat będącej pochodzenia żydowskiego. Ta dziewczynka pisała o swojej codzienności kiedy to żyła w ukryciu tzw. kryjowce która równocześnie była firmą jej ojca. Cała rodzina dziewczyny i ona sama spędziła w kryjowce 2 lata ukrywając się przed raz z Niemcami. Później trafila do obozu koncentracyjnego i tam niestety zmarła nie przezywszy choroby, ktorą był tyfus. Jedyną osobą która przeżyła z całej rodziny był jej ojciec. Dzieki niemu zawdzięczamy zobaczenie pamiętników Anny, bowiem to on je opublikowal po wojnie. Te miejsce również stanowi miejsce skąd odplywaja barki turystyczne z audioguidami w 19 jezykach. Muzeum bardzo na plus jedyny minus miejsca to ta smutna historia o Annie i jej rodzinie ona bowiem złamała mi serce.

Oude Kerk nazwa po Polsku brzmi jako Stary Kościół. Tutaj plusem miejscs jest oktogonalna wieża. Kolejny plus stanowi piękno Kościoła który na pewno jest najwspanialszy w całym mieście. Swoje położenie ma w centrum Amsterdamu.

Swoją wizytę w Amsterdamie zakończyłam zobaczeniem Magere Brug to jest niesamowicie ładny i zasługujacy na wyróżnienie most jest ich tutaj aż 1280, ale ten jak dla mnie najpiękniejszy. Magere Brug został zbudowany w 1670 roku i do dzisiaj był wiele razy powiększany konkretnie mam na myśli jego poszerzenie i udoskonalenie. Magere Brug stanowi zwodzony most, jego nazwa w tłumaczeniu na nas język to Chudy Most. Most warty zobaczenia.

autor podrózniczka z pasją 

 

Ta strona internetowa używa plików cookies. Więcej na temat cookies dowiesz się z Polityki cookies. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w przeglądarce internetowej. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczone w twoim urządzeniu końcowym.