W Madrycie trudno się nudzić... A swoje miejsce odnajdzie tutaj każdy.... fani futbolu- imponujące Santiago Bernabeu i  Królewska Jedenastka Realu Madryt, (lub w alternatywie Atletico Madrid ze swoją areną) znawców sztuki jak magnes przyciągną światowej sławy muzea- Prado czy Muzeum Thyssen- Bornemisza. Miłośnikom zakupów przypadną do gustu madryckie galerie el corte ingles pełne światowych marek czy butiki znanych projektantów przy bulwarach, smakoszom i łakomczuchom- tutejsze restauracje i bary zorganizują niezapomniane doznania smakowe. Osobom nastawionym na rozrywkę i zabawę spodoba się nocne życie miasta. 

 

Madryt kosmopolityczna i dynamicznie rozwijająca się stolica różnorodności. Z ufnością patrzy w przyszłość, dumna ze swoich zabytków. Miasto tętniące życiem, pełne szerokich alei, pięknych parków, eleganckich bulwarów, monumentalnych pałaców, metropolia sztuk i pieknych kamienic.

 

W Madrycie czuć atmosferę zamożności, jego mieszkańcy są niezwykle elegancko i staranie ubrani. Madrilenos chodzą z wysoko uniesioną głową, kochają madryckie niebo. Wierzą, że ich miasto jest ostatnim przystankiem przed nim. Na dachach urządzają ogrody, szczególnie widać to przy Paseo de la Castellana, gdzie na szczytach domów i biurowców dostrzegamy całe zagajniki cyprysów.

 

Plaza de la Puerta del Sol

Madryt położony w samym środku Półwyspu Iberyjskiego. A jego sercem jest Plaza de la Puerta del Sol, na którym znajduje się "Kilometr 0". Ta kolorowa i półokrągła tablica umieszczona na chodniku wyznacza punkt, od którego mierzone są wszystkie odległości w Hiszpanii. Legenda głosi, że kto chce powrócić do Madrytu winien dotknąć płytę. Magiczne zero znajduje się przed domem poczty- Casa de Correos- elegancka biało- czerwona fasada budynku oraz towarzyszący jej tłum ludzi- to najbardziej rozpoznawalny gmach na placu. Po przeciwnej stronie poczty stoi pomnik konny Karola III Burbona.

Na Puerta del Sol odnajdziemy jeszcze jeden symbol Hiszpanii, mianowicie niedźwiedzia, który opiera łapy o pień drzewa poziomkowego, a pyskiem sięga po owoce. To herb miasta. A zagłębiając się w jego historię dowiemy się, że niedźwiadek jest samicą, a drzewo tak naprawdę jest chrościną jagodną. W kolejce do fotografii czas będą umilać nam przebrani za różne postacie Rumuni, którzy w celach zarobkowych opanowali plac. 

Plac przyciąga tłumy, stał się pulsującym sercem miasta, na niego przeniosło się życie Madrytu z Gran Via. W sylwestrową noc gromadzi hiszpanów, którzy w rytm uderzeń zegara odliczającego północ jedzą winogrono. Zgodnie z tradycją ma to zapewnić szczęście na cały rok. Tempo przełykania owocu powoduje wiele przypadków zadławień. 

Puerta del Sol to też najlepszy punkt do rozpoczęcia wędrówki po mieście, jak i jedna z bardziej rozpoznawalnych stacji metra. 

Metro madryckie jest dobrze rozwinięte, oznaczone kolorami. Prowadzą tutaj trzy linie: czerwona, żółta i błękitna. Sieć metra w Madrycie jest czytelna i łatwa w poruszaniu się. Podobnie jak w Barcelonie, najbardziej opłaca się zakup biletu na wiele przejazdów.
 

La Taurina

Chciałoby się rzec jedyne takie miejsce, ale nie w Madrycie! Restauracja z klimatem hiszpańskiej korridy w tle. Torsy byków, zdjęcia matadorów, przebieg walk, ściany pokryte kolorywmi płytkami- azulejos. Podobną restauracje znajdziemy przy (a dokładnie po przeciwnej stronie ulicy) największej arenie Corridy- na  Plaza de Toros de Las Ventas czy na Plaza Mayor. Dlaczego wskazuje na tą konkretną resturacje? 

Bo jest 3 minuty od Sol, przy ulicy Carrera San Jeronimo 5. W dodatku ma niższe ceny i panuje w niej mniejszy tłok niż na Placu Mayor. Pyszne jedzenie- i chociaż Madryt nie leży nad morzem zjemy tutaj wyśmienite ryby i owoce morza. W La Taurina na wyróżnienie zasługuję pealla (danie z ryżu z różnymi dodatkami zarówno mięsa jak i owoców morza), calamares (złociste pierścienie kalmarów, chrupiące i pyszne- podawane w bułce przypominającej hot doga), szynka (Jamon Serrano), kiełbasa chorizo, kaszanki, świńskie uszy, flaczki wołowe czy jagnięcie, jądra byków, a przede wszystkim tapasy serwowane do każdej lampki wina czy szklaneczki piwa. 

Przy Calle Postas, która zaprowadzi nas do Plaza Mayor z Sol, możecie równie dobrze zjeść, a przy okazji zobaczycie co znaczy szybka obsługa kelnerska i niepowtarzalny gwar madryckich barów. Tutaj jedzenie spożywa się przy głównej ladzie i najczęściej wybiera ulubiony tapas do piwa lub wina. Są również calamares w bułce.  Kocham to miejsce! Za rewelacyjnych kelnerów, którzy pokrzykują na siebie, są uśmiechnięci i uwijają się jak w ukropie. To trzeba zobaczyć! Miejsce to nosi nazwę Sol Mayor, a wejście jest dość charakterystyczne, duże oszklone drzwi i zwykle tłum gości, szczególnie wieczorami.

 

Plaza Mayor

Kolejny ważny plac w Madryckim centrum, odnajdziemy po kilku minutach spaceru od Sol. Zbudowany prawie 400 lat temu, niegdyś plac targowy i sceneria różnych uroczystości np.corridy, turniejów rycerskich, przedstawień teatralnych, a także bardziej ponurych wydarzeń, jak egzekucje. Zachwyca swoją urodą. Otoczony domami z charakterystycznymi dla architektury z czasów dynastii Habsburgów detalami- mansardowe okienka, wieżyczki, fasady domów pokryte czerwoną cegłą. Szczególną uwagę przykuwa Dom Chleba- (Casa de Panaderia), który znajduje się pośrodku północnej pierzei placu. Ozdobiony freskami przedstawiającymi m.in. znaki zodiaku, alegorie temperatury i czasu, mitologicznego Kupidyna oraz boginię Kybele.

Plaza Mayor to serce starówki, elegancki plac, którego przesteń usiana jest parasolami kawiarnianymi. Pod arkadami kryją się tradycyjne sklepy i bary hiszpańskie. Często odbywają się tutaj koncerty, pokazy ogni. Przyciąga raczej turystów niż mieszkańców miasta.

 

Mercado de San Miguel

Nieopodal Plaza Mayor znajduje się Hala Targowa św. Michała, która wyróżnia się żeliwną konstrukcją oraz dachem zdobionym ceramicznym grzebieniem. Warto jednak zajrzeć do środka, chociaż panuje tam zwykle tłok, to jest to ukochane miejsce, nie tylko nasze, ale i Hiszpanów. Uwodzi przede wszystkim różnorodnością i smakiem. Kupimy tutaj za euro, bądź dwa różne tapasiki, (mała namiastka San Sebastian). Połączone pozornie niepasujące do siebie artykuły dają niesamowite doznania smakowe. Kupimy tutaj również pyszne hiszpańskie wina, hiszpański szampan- Cava, owoce morza, np. świeże małże, a także tradycyjne hiszpańskie szynki. Zakupy możemy skonsumować na miejscu, jak i zabrać na wynos.

Uwielbiam atmosferę tego miejsca, mam ochotę spróbować tam wszystkich wariacji tapasów, jakie ukazują się moim oczom. To miejsce hipnotyzuje kolorami, zapachem oraz doznaniami smakowymi.

 

Palacio Real- Pałac Królewski i jego ogrody

Pięć minut spacerkiem od Mercado dojdziemy do potężnego pałacu w stylu późnego baroku. Możemy również dojechać metrem, najbliższa stacja Opera, prowadzi tutaj czerwona linia z Sol, lub zielona z Las Ventas (Korridy). 

Współcześnie Rodzina Królewska wiedzie dyskretne i skromne życie, jednak w XVIII i XIX wieku jej przodkowie z upodobaniem podkreślali swoje znaczenie, a także bogactwo. W pałacu znajduje się 2800 pokoi, a każdy z nich jest ozdobiony dziełami sztuki. Zwiedzać możemy 16 z nich. Zanim wejdziemy do środka przecinamy rozległy dziedziniec. W każdą pierwszą środę miesiąca ( z wyjątkiem od lipca do września) o godzinie 12 odbywa się uroczysta zmiana warty Gwardii Królewskiej.  Zwiedzanie pałacu rozpoczyna się od imponujących schodów z toledańskiego marmuru. Zaskakująco niskie stopnie miały ułatwić wspinaczkę damom w eleganckich sukniach. Pięknie prezentuje się również sufit nad schodami pokryty freskami. Pałac warto zwiedzać z wysoko uniesioną głową. Kolejny ciekawy sufit znajdziemy w sali tronowej, która wygląda tak samo jak w czasach Karola III. Złocone meble, kryształowe żyrandole, freski to niesamowita impresja. Dalej czeka na nas Sala Kolumnowa z uratowanymi z pożaru brązowymi rzeźbami i półpiersiem Rzymian, Sala Porcelanowa ozdobiona barokowymi dekoracjami, Królewskie Pokoje, w tym sypialnia z niebieskimi ścianami, w której zmarł król, Zbrojnie Królewską z kolekcja broni i zbroi, Kaplice Królewska z wyróżniająca się kopułą, a nawet jesteśmy wpuszczeni do Apteki Królewskiej z pracownią alchemiczną.

Kto nie ma ochoty na Pałac, bądź po jego zwiedzaniu chce odpocząć może udać się do ogrodów. Wejście do nich bowiem nie odbywa się przez pałac, a zupełnie z boku, od północnej strony. Francuskie ogrody Sabatiniego wbrew pozorom, nie założył architekt Karola III, lecz powstały w latach 30 XX wieku na miejscu królewskich stajni.  

Park daje ochłodę poprzez liczne sadzawki i fontanny, a jego aleje ubogacają jałowce, magnolie, sosny, cyprysy, drzewa orzecha, akacje, cedry, oraz bambusy. Wszystkie wyjątkowo zadbane. 

 

Świątynia Debod

Znajdująca się w pobliżu królewskiego pałacu, na wzgórzu przyciąga turystów i Hiszpanów, którzy szukają wytchnienia od miasta. Na trawnikach odpoczywają tłumy. Stąd również rozpościera się panoramiczny widok na miasto, z pałacem w tle. Wyraźnie dostrzec możemy niezwykła kopulę pałacowej kaplicy. 

A czym jest sama świątynia? To prezent dla Hiszpanii od rządu egipskiego ofiarowany jako dowód wdzięczności za ratowanie starożytnych zabytków. 

Świątynia pochodzi  prawdopodobnie z II wieku p.n.e. Oczywiście w Madrycie znalazła się dopiero pod koniec XX wieku, ale stanowi najstarszy zabytek miasta. 

Templo de Debod składa się z budynku na planie prostokąta oraz dwóch bram. We wnątrz znajdziemy trzy kaplice i westybul. Budynek zdobią reliefy. Z ciekawostek jest to jeden z bardzo niewielu istotnych dla egipskich zabytków poza Egiptem.   

 

Plaza de Espana

Dojedziemy żółtą linią metra z Sol. Lub dojdziemy spacerkiem w niecałe 10 minut spod świątyni. Miejsce, w którym była łąka Leganitos, opisana w Don Quijote de La Mancha. Później był miejscem klasztoru, koszar. Obecny wygląd zyskał w połowie XX wieku. po zwycięstwie w wojnie domowej nacjonalistów generała franco. Symbol wielkości narodu, z wieżowcami, które widzimy po północnej stronie placu. Pośrodku ustawiono pomnik Cervantesa- wykuty w kamieniu pisarz siedzi na wysokim obelisku z książką w ręku, a przed nim stoją Don Kichot i Sancho Pansa na ośle odlani z brązu. Do placu dociera Gran Via. 

 

Gran Via

"Wielka droga", która przecina wypełnione samochodami śródmieście Madrytu. Na pewno jest architektoniczną wizytówką XX wieku z silnymi wpływami amerykańskimi i francuskimi. Spacer zawsze zatłoczoną ulica jest mily dla oka, eleganckie gmachy zaprojektowane z pomysłem, zdobione kopułami, kolumienkami, wieżyczkami i różnymi posągami. Najbardziej znane budynki to Metropolis z figurą Victorii oraz gmach Capitolu z ogromną reklamą na wieży. 

 

Estadio Santiago Bernabeu

Kocham Królewskich. Od najmłodszych lat oglądałam ligę hiszpańską. Pasją zaraził mnie ojciec. Czasy, w których piłkarskie umiejętności pokazywali Figo, Raul, Guti, Roberto Carlos, Zidane, a odnoszącym sukcesy trenerem był Del Bosque sprawiły, że stałam się jedną z Madridistas.  Przez klub przewijały się kolejne gwiazdy, mijały sezony, mniej i bardziej udane. Miłość nie wygasła. Wielcy zawodnicy Realu wracają dzisiaj jako trenerzy. Galacticos mają nowe gwiazdy: Ronaldo, Sergio Ramos, Benzema, Marcelo. Bale.

Wizyta na stadionie przywołuje wspomnienia, odświeża znaną historię i zachwyca. Znaleźć się w szatni, gdzie przebierają się zawodnicy, usiąść na miejscu trenera, odwiedzić salę konferencyjną, dotknąć murawy czy zobaczyć z bliska wszystkie zdobyte puchary i trofea zawodników to ogromna frajda dla kibica. 

Myślę, że oprawa zwiedzania stadionu spodoba się nie tylko fanom Realu, ale kibicom z całego środkowiska futbolowego. Wszak nawet wrogów czasem warto podglądać. 

Warto wiedzieć:

Koszt Bernabeu tour na 17.07.2017 to 25 euro dorosły, dzieci 18 euro , osoby posiadające kartę Madridista też 18 euro. 

Do stadionu prowadzi granatowa linia metra (10), kursują też autobusy 14, 27, 40, 43, 120, 147 i 150. 

Przed wejściem na arenę jest kontrola bezpieczeństwa, która zwykle chwile zajmuje i przypomina lotniskową. 

 

Santiago Bernabeu zbudowany w latach 40 XX wieku, wielokrotnie modernizowany, za każdym razem z coraz większym rozmachem. Obecnie może pomieścić 81 tysięcy widzów. W czterech rogach areny znajdują się cylindryczne wieże, które stanowią wejście na trybuny. Odnajdziemy w ich wnętrzu schody i spiralne rampy. Jest tutaj również, aż osiem wind panoramicznych. 

Dorobek królewskich jest równie imponujący: 11 Pucharów Europy- Ligi Mistrzów, 2 Puchary UEFA, 3 Puchary Interkontynalne, 1 Puchar Klubowych Mistrzostw Świata, oraz 3 Puchary Super UEFA. 

 

Park Buen Retiro

Pamiątka po ogrodach pałacowych sprzed wieków. W tym miejscu, setki lat temu biegały niedźwiedzie, dzisiaj co najwyżej możemy spotkać wystrzyżone pudle. Tutaj można pokluczyć wśród zielonych alejek, popływać łódką, oraz podziwiać ciekawą architekturę. 

Niewątpliwie wśród atracji parku takich jak Wielki Staw, pomnik Alfonsa XII, liczne wodotryski, największe zainteresowanie przykuwa Pałac Szklany.  Palacio de Cristal z ogromną, szklaną oranżerią powstał na wzór Kryształowego Pałacu. Budenk stoi przy niewielkim stawie zamieszkanym przez czarne i białe łabędzie.... 

Wstęp do ogrodów jest bezpłatny. Dojechać można z Sol, czerwoną linią, stacja Retiro. Lub dojść pieszo, 5 minut drogi spod Prado, kierować się należy w stronę kościoła św. Hieronima, widzianego na wzgórzu spod wejścia głównego do Prado.

 

Mueso del Prado

Wizytę w tym miejscu trzeba odpowiednio zaplanować. Pół biedy, jeżeli ma się zamiar do Prado wrócić. Jednak jeśli jest to wątpliwe warto wybrać zakres swoich zainteresowań. Pomoże nam w tym plan muzeum dostępny tuż po wejściu do budynku w wersji językowej ang lub po hiszpańsku. 

W różowym budynku kupujemy bilet, dalej udając się w prawo po wyjściu dojdziemy do wejścia głównego. Zwykle chwilę zajmuje kolejka, ponieważ jest kontrola bezpieczenstwa. Uwaga! Nie można w środku robić zdjęć czy nagrywać filmów. Jeżeli ktoś zabierze ze sobą sprzęt trafi on do depozytu. Oczywiście standardowo nie puszczają osób, które mają przy sobie płyny, ostre narzędzia itp. Kobiety z dużymi torebkami proszone są o skorzystanie z szatni, podobna zasada dotyczy mężczyźn z plecakami. Bezpłaty wstęp mają studenci do 25 roku życia, oraz dzieci. Muzeum jest czynne w poniedziałki. 

Odwiedzialiśmy muzuem dwa razy, ale ilość zbiorów jest oszałamiająca. Ponad 8 tysięcy obrazów. Oprócz nich znajdziemy rysunki, grafiki, rzeźby, kolekcje numizmatyczne. 

Poza malarstwem hiszpańskim (XII-XIX wieku) Prado pokaże nam dzieła włoskie, holenderskie, flamandzkie, francuskie, niemieckie i brytyjskie. 

Zgromadzono w muzuem największą kolekcję Francisca Goi m.in. Maja goła uwielbiana przez Panów iMaja ubrana, Sturn pożerający własne dzieci, Chrystus na krzyżu, Rozstrzelanie powstańców madryckich. Nie brakuje również perełek jak Ogród Rozkoszy Ziemkich oraz Wóz z sianem Boscha, Panny Dworskie- Velazqueza,  Zmartwychwstanie El Greco, Trzy Gracje Rubensa. 

Przy Prado nie ma bezpośredniej stacji metra, ale są dwa przystanki w pobliżu. Możemy dojechać do stacji Banco de Espana linia czerowa np. z Sol, skąd dotrzemy spacerkiem pod muzeum, droga jest bardzo dobrze oznakowana. Przy okazji zobaczymy imponujący gmach poczty w Madrycie. 

Drugą opcją na dostanie się pod Muzeum Prado jest stacja Atocha i kierując się spacerem w stronę Paseo del Prado. 

 

Dworzec Atocha

Najważniejsza stacja Madrytu. Odjeżdzają stąd pociągi zwykłe dalekobieżne, superszybkie ekspresy ave, kolej podmiejska- Cercanias, a także metro. 

Typowy dla architektury kolejowej dworzec, modernistyczny budeynek z czerwonej cegły, żelaza i szkła skrywa w swoim wnętrzu dla nas niespodziankę. W starym budynku dworca, poczekanie przekształcono w ogród tropikalny z czterystoma gatunkami roślin oraz sadzawką pełną żółwi. 

Dworzec pamięta też przykre wydarzenie, tj. mający miejsce w 2004 roku zamach terrorystyczny. Zgineły wtedy 192 osoby, a około 2 tys zostało rannych. Dzisiaj dworzec strzeże policja i wojsko. 

Las Ventas 

Największa arena korridy w Hiszpanii i druga co do wielkości na świecie, zaraz po tej w Meksyku. Na widowni mogą zasiąść 23 tys. osób, do jej wnętrza prowadzi 19 bram, z czego 4 są tylko dla rodziny królewskiej, a 15 dla zwykłej publiczności. Występ na aranie o średnicy 60 metrów to marzenie każdego matadora. Puerta Grande jest najważniejszą bramą korridy, przywilej wejścią nią mają tylko najlepsi matadorzy. Arena oprócz swojej pierwotnej funkcji, wykorzystywana jest także do koncertów czy przedstawień. Wzniesiona w 1931 roku, w stylu neomudejarowym.

Madryt ma jeszcze dużo innych, bardzo ciekawych miejsc do zaoferowania. Wszystko zależy na ile dni ktoś tutaj przyjeżdża. Jeżeli jest to weekend, to spokojnie, bez bieganiny, a z czasem na zdjęcia, hiszpański obiad i kilkanaście przystanków na tapasy możecie zobaczyć miejsca wskazane przez nas!

Równie ciekawe są okolice Madrytu: Escorial, Avila, Segovia o czym przeczytacie na naszym blogu. 

 

autor blog MMenelMundo

http://mmenelmundo.blogspot.com/

Ta strona internetowa używa plików cookies. Więcej na temat cookies dowiesz się z Polityki cookies. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w przeglądarce internetowej. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczone w twoim urządzeniu końcowym.