W Portorož miałem okazję pracować i przebywać dwa tygodnie w Kwietniu 2014 roku. To słoweński kurort położony nad Adriatykiem, którego nazwa w wolnym tłumaczeniu oznacza ,,Port Róż’’. Nazwa miasta kojarzy się z kwiatami, ale naprawdę nawiązuje do Kościoła Maria delle Rose, czyli Maryi Różańcowej. Moda na Portoroz rozpoczęła się pod koniec XIX wieku, wraz ze wzrostem zainteresowania pierwszymi uzdrowiskami. W centrum miejscowości znajdziemy słynny Palace Hotel, dawniej jeden z najważniejszych kurortów monarchii austro-węgierskiej. Dziś miejsce to nie straciło na znaczeniu i jest jednym z najlepszych hoteli między Wenecją a Dubrownikiem.

Portorož to słoweński kurort. Posiada rozbudowaną infrastrukturę turystyczną: hotele, restauracje, bary, sklepy. Główną arterię stanowi nadmorska promenada, która latem zapełnia się tłumem wczasowiczów.

Swój rozwój i popularność zapewnia leczniczym właściwościom wody morskiej, z pomocy której korzystali już w XIII wieku benedyktyni. Pierwsi turyści pojawili się tutaj w XIX wieku, kiedy rozpoczęto leczenie dolegliwości reumatycznych z pomocą słonego morskiego błota. Pierwszy hotel wybudowano na początku XX wieku.

   W okolicy znajdują się dwa parki krajobrazowe: Secovlje Saltpans Regional i Naravni rezervat Strunjan – Stjuža. Są też liczne ścieżki piesze i rowerowe. Sečovlje Saltpans Regional to jedno z najważniejszych obszarów słoweńskiej przyrody i dziedzictwa kulturowego. W nieużywanej części solanek powstało muzeum produkcji soli, które za opłatą można zwiedzać. Rezerwat przyrody Strunjan jest częścią parku regionalnego. Na wzgórzu Strunjan można zobaczyć kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – najsłynniejszy Istryjskie miejsce pielgrzymek. Tam też znajduje się najwyższy klif fliszowy we wschodniej części Adriatyku – Klif Strunjan, a także piękna Zatoka Księżycowa.

Lokalizacja na mapach Google

autor Bogdan