Osada Bobrowniki po raz pierwszy ukazała się w dokumentach związanych z księciem dobrzynsko-łęczyckim Wła­dy­sła­wem Sie­mo­wi­to­wi­czem zwa­nym Gar­ba­czem. Tymi dokumentami były akta lokacyjne dla Rypina oraz Lipna. Po za tym do naszych czasów zachowało się kilkanaście różnego rodzaju dokumentów w których widnieją Bobrowniki. Sugeruje to, iż na przełomie lat 40 i 50 XIV stulecia w Bobrownikach mieściło się ważne centrum administracyjne regionu. W połączeniu z istnieniem komory celnej na szlaku handlowym z Torunia na Ruś i przeprawy przez rzekę daje to obraz ważności tego zamku na mapie politycznej księstwa.
Na początku wieku XIV funkcjonowała w tym miejscu przeprawa przez Wisłę. Przeprawa ta była strzeżona przez drewniany gród obronny pochodzący jeszcze z XIII wieku. Sam zamek w Bobrownikach wzniesiony został mniej więcej w latach 1392-1404, a teren jego budowy wybrano prawy, nizinny brzeg Wisły. Usypano nań sztuczny kopiec celem zabezpieczenia terenu pod przyszłą budowę i zabrano się do pracy.

 

Kwadratowy zamek murowany

Zamek w Bobrownikach wzniesiono na planie kwadratu o boku długości 46,5 metra. W pierwszej kolejności postawiono dom główny, miał on wymiary 15 × 46 metrów. Wkrótce po jego postawieniu otoczono go murami obwodowymi z wysuniętą, dość niską wieżą bramną. W południowo-wschodnim narożniku wzniesiono natomiast wieżę obronno-sygnalizacyjną. Wieża ta miała podstawę czworokąta o wymiarach na powierzchni ziemi 10,7 × 11,2 metra, w górnej części jej przekrój przechodził w okrąg. Początkowo miała ona około 20 metrów wysokości, i kończyła się stożkiem.
Pomiędzy tymi dwoma budynkami wzniesiono kolejny, a później oba połączono tak, iż powstał dwuskrzydłowy budynek mieszkalny. Niestety wewnętrzny układ pomieszczeń nie jest znany. Wiadomo jednak, że w domu głównym pomieszkiwał wójt wraz z załogą, oraz znajdowała się tam kuchnia, kaplica, oraz zbrojownia. To znajdowało się od zachodu, od wschodu natomiast wzniesiono drewnianą zabudowę o przeznaczeniu gospodarczym.

 

Gruntu niestabilność

Fakt niestabilności gruntu spowodował konieczność zabezpieczenia budynków przed niespodziewanymi osunięciami. Zrealizowano to poprzez wykonanie specjalnych przypór przy budynkach oraz murach zewnętrznych. W niedługim czasie pobudowano drugi pierścień murów również z przyporami, oraz zasilaną z Wisły fosę. Zmiany te spowodowały znaczne zwiększenie się walorów obronnych zamku w Bobrownikach, odtąd liczył on 5600 metrów kwadratowych powierzchni (początkowo 2160 metrów). Wjazd na zamek prowadził przez most zwodzony, i chroniony był przez wspomnianą wyżej wieżę bramną.

 

Historii początek, Władysław Garbaty stawia zamek

Rokiem 1343 zawarty zostaje traktat kaliski. Na jego mocy zakon zwraca królowi Kazimierzowi III wielkiemu Kujawy wraz z ziemią dobrzyńską w zamian za zrzeczenie się praw do ziemi chełmińskiej, michałowskiej i pomorza Gdańskiego. Ówczesny książę dobrzyński Władysław Garbaty patrząc na zniszczenia swojej aktualnej stolicy postanawiam przenieść ją do Bobrownik. Jego oczom ukazuje się niewielki drewniano-ziemny gród, i to tam postanawia postawić swoją siedzibę, rozpoczyna się budowa zamku w Bobrownikach. Walory tego miejsca docenia sam król Kazimierz Wielki. Przy jego finansowym wsparciu zamek ten staje się ważnym punktem w planach obrony Polski przed dalszą ekspansją zakonu z czarnymi krzyżami. Kiedy król umiera ziemie te przechodzą pod panowanie jego sukcesora, czyli Ludwika Węgierskiego.

Ludwik umiera

Rokiem 1377 król Ludwik Węgierski nadaje Bobrowniki i całą ziemię Dobrzyńską księciu Władysławowo Opolczykowi. Ten będąc nieprzyjacielem Polski i wrogiem króla Jagiełły w 1391 roku zastawia ją Krzyżakom. Zakon natychmiastowo przystępuje do organizacji swojej władzy na tych ziemiach. Krzyżacy, doceniwszy strategiczne umiejscowienie zamku przystępują do rozbudowy.
Król Jagiełło a co za tym idzie Polska nie mogąc się pogodzić z utratą ziemi dobrzyńskiej i zamków po prawej stronie Wisły rozpoczyna starania o ich odzyskanie. Znaczy to, tyle iż przystępuje on do oblężenia zamku. Oblężenia te trwały 2 lata i nic nie dały, lecz rokiem 1404 w Raciążu zostaje zawarty pokój. Na mocy tego pokoju Polska wykupuje ziemię dobrzyńską, a co za tym idzie zamek w Bobrownikach. Zostaje on obsadzony polską załogą.

 

Nieskuteczna obrona podczas wielkiej wojny

Dnia 20 sierpnia roku 1409 wybucha Wielka Wojna więc Krzyżacy chcąc odzyskać zamek w Bobrownikach przystępują do jego oblężenia. Oblężenie to dość szybko się kończy sukcesem zakonu i obejmuje on panowanie na zamku. Kilkaset lat później archeolodzy wydobędą dwie 30-kilogramowe kule możliwe, że pochodzące z tego właśnie oblężenia. Kiedy wojna się skończyła, zamek w Bobrownikach wraca w polskie ręce na mocy pierwszego pokoju toruńskiego w roku 1411 król, zauważywszy strategiczne znaczenie tego zamku przystępuje do jego dalszej rozbudowy. Wtedy powstaje przedbramie oraz baszty przystosowane do użycia artylerii.

Król niepocieszony

Co zrozumiałe król Jagiełło nie jest ucieszony faktem, iż twierdza mogąca bronić się dobre kilka miesięcy upadła tak szybko, i oskarża obrońców o brak woli walki. Dowodzący obroną zamku Warcisław z Gotartowic hańbę tym uzyskaną zmyje dopiero w roku 1410 podczas słynnej bitwy pod Grunwaldem. Jednak warto trochę stanąć w obronie obrońców zamku w Bobrownikach. Mianowicie w czasie kiedy trwało oblężenie arcybiskup gnieźnieński Mikołaj Kurowski starał się zorganizować pomoc dla obleganej twierdzy, niestety z planów nic nie wyszło. Pomimo usilnych starać arcybiskupa, nie udało mu się zorganizować choćby 50 rycerzy, pomocy odmówili zarówno pobliski biskup płocki, książę mazowiecki także nie palił się do pomocy.

Wydarzenia te stały się źródłem legendy z XIX wieku, głoszącej, iż na zamku pojawia się zjawa. Zjawa ta była nieszczęsnym Warcisłałem z Gotartowic. Nieszczęsny starosta drąc swe szaty i głośno lamentując pokutował za zbyt szybko podjętą decyzję o poddaniu zamku.

 

Zamek w Bobrownikach już bez znaczenia

Bobrowniki pomimo kosztownych inwestycji wspomnianych wyżej nie odegrały już żadnej roli w militarnym teatrze. Teraz przede wszystkim służyły jako siedziba starostów i miejsce gdzie odbywały się sądy. W trakcie wojny trzynastoletniej Krzyżacy powrócili na zamek, ale już nie jako władcy lecz jako więźniowie. Mianowicie na zamku urządzono więzienie dla pojmanych w bojach rycerzy zakonnych.
W wyniku II pokoju toruńskiego w roku 1466 i powiązanego przesunięcia granic Polski zamek w Bobrownikach utracił znaczenie jako nadgraniczny punkt obronny. Na potrzeby mieszczącego się tutaj starostwa wybudowano nowe budynki, jednak nie odbudowano już reszty zamku ze zniszczeń spowodowanych wojnami opisanymi wyżej. Utrata wartość militarnej spowodowała powolny upadek warowni, w połowie XVI stulecia brakuje już mostu do zamku. Wprawdzie starosta Michał Działyński wyszedł z inicjatywą remontu zamku, jednak przeznaczone na to środki nie były za duże. Efekt prac nie powstrzymał niestety degradacji warowni. Rokiem 1616 kolejny Michał Działyński (bratanek poprzedniego) ponownie podejmuje się modernizacji siedziby kancelarii i archiwum grodzkiego. Jego starania mają na celu naprawić zabudowę wewnętrzną oraz usypać wały ziemne chroniące zamek przed podmywanie przez pobliską Wisłę.

 

Zamek już bez dachu.

Wczasach potopu szwedzkiego zamek nie posiada już dachu, a część murów zewnętrznych jest zburzona. Widać to rycinie Abrahama Boota z 1627 roku. Rokiem 1629 stan warowni był już tak zły, iż zamieszkiwała w nim jedynie służba, starosta mieszkał w budynku folwarku zamkowego. Krytyczna potrzeba sprawnego działania siedziby administracji znajduje odzwierciedlenie w uchwale z roku 1641. Decyzja ta stwierdza, iż zamek trzeba odbudować kosztem obywateli ziemi dobrzyńskiej. Inwestycja ta jednak skończyła się niepowodzeniem, a do ostatecznego upadku zamku przyczynili się szwedzi paląc go w roku 1656. Przy okazji podczas palenia zamku spalili przechowywane w nim materiały grodzkie i archiwum sądowe. Po wyjściu Szwedów z kraju zamek przeszedł niewielkie naprawy murów i dachów w części budynków. Dzięki tym naprawą gmach jeszcze przez krótki okres czasu był zamieszkany. Niestety z racji braku środków stan techniczny zamku się pogarszał. W dokumentach z roku 1765 opisuje się go jako częściowo jeszcze stojący, ale w większej części obalony. Rok później kancelarię grodzką przeniesiono do pobliskiego Lipna, w ten sposób kończąc 400-letnią historię funkcjonowania zamku w Bobrownikach.

 

Zamek zapomniany, pierwsze badania

Odtąd zamek był tylko opuszczoną ruiną. Rokiem 1815 w czasach królestwa Kongresowego przypomniano sobie o ruinie zamku w Bobrownikach. Niestety przypomniano sobie o nim tylko po aby pozyskać materiał do budowy tężni w Ciechocinku. Kilka lat później Wisła ponownie wylewa w okolice zamku i odcina go od stałego lądu, woda niszczy jeszcze zachowane budynki, i tworzy nową odnogę rzeki. Przez następne sto lat zamek będzie stał na wyspie. Ten stan rzeczy zmieni dopiero regulacja Wisły przeprowadzona po II wojnie światowej.
W latach 1976-1984 prowadzono pierwsze badania archeologiczne na terenie zamku w Bobrownikach, a dekadę później prace zabezpieczające i rekonstrukcyjne. Pracami kierował Tadeusz J. Horbacz z Katedry Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego. Badania te zbiegły się w czasie z regulacją rzeki i co za tym idzie zasypaniem dzikiej odnogi Wisły grodzącej zamek od stałego lądu.

To co z zamku zostało

Zniegdyś wielkiej warowni strzegącej granic do dzisiaj zachowały się jedynie ruiny. Widoczny jest zarys murów wewnętrznych oraz zachowane fragmenty południowego skrzydła, relikty pierwszej kondygnacji wieży, oraz z czytelnym zarysem bramy wjazdowej wraz z szyją prowadzącą do przedbramia. Widoczne są także przypory muru wewnętrznego i niewielkie resztki muru obwodowego, zwłaszcza w narożu północno-zachodnim i przy przedbramiu. Nad zamkiem majestatycznie górują resztki wieży mające 11,8 metra wysokości.
Obecny stan zamku jest wynikiem rekonstrukcji przeprowadzonych w latach 80-tych. Prace te obejmowały obniżenie dziedzińca do jego oryginalnego poziomu, odgruzowanie piwnicy, odtworzenie fragmentów kurtyn zewnętrznych oraz ich przypór. To co pozostało oryginalne zabezpieczono, oraz poszerzono brzeg Wisły, aby zapobiec zalewaniu zamku przez rzekę.

Wojenna historia

Mało znanym epizodem historii zamku w Bobrownikach są wydarzenia, które się nań rozegrały w czasie wojny Polsko-Bolszewickiej. Dnia 14 sierpnia 1920 roku na tereny wsi Bobrowniki wkroczył wojska rosyjskie, żołnierze 10 dywizji kawalerii obsadzili ruiny zamku i zaczęli z nich ostrzeliwać przepływające Wisłą statki. Kiedy 15 sierpnia tegoż roku koło Bobrownik przepływał konwój składający się z ORP “Moniuszko” oraz holownika “Lubecki” ciągnącego dwa statki transportowe padł on ofiarą takiego ostrzału. Ostrzał trafił “Moniuszkę” z tego też powodu jego dowódca ppor. Jerzy Lubecki celem ratowania załogi i pasażerów zmuszony był wyrzucić okręt na opanowany przez Rosjan brzeg. Kapitan poniósł śmierć poprzez zadźganie bagnetami rosyjskich piechurów. Towary które on przewoził, a które były płynącymi z portu w Gdańsku do Warszawy amerykańskimi zapasami żywności dla odradzającego się kraju wpadły w ręce Rosjan. Dziś te wydarzenia upamiętnia kamienny postument znajdujący się u stóp zamku wraz z tablicą.

Zapraszam na bloga https://turystyka-niecodzienna.pl

 

 

Ta strona internetowa używa plików cookies. Więcej na temat cookies dowiesz się z Polityki cookies. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w przeglądarce internetowej. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczone w twoim urządzeniu końcowym.